BIBLIOTEKA POLECA

Po co brnąć przez kilka tomów powieści, skoro w dwie godziny można obejrzeć film nakręcony na jej podstawie? Po co czytać gazetę, skoro można zerknąć na wiadomości? Neurologia daje odpowiedź: bo mózg – jak mięśnie – potrzebuje intensywnej gimnastyki.
Książka, przechodząca kolejno z rąk do rąk, zawiera mnóstwo bakterii, wśród których są i chorobotwórcze. Dlatego najgoręcej zalecamy:
– nie ślinić palców przy przewracaniu kartek książki
– nie czytać przy jedzeniu
– podczas czytania nie dotykać oczów, nie dłubać w nosie i w zębach
– przed rozpoczęciem i po ukończeniu czytania myć ręce
– chorzy na choroby zaraźliwe i w ogóle gorączkowe nie powinni dotykać się książek z biblioteki szkolnej.
Poza tym pamiętać należy, że przy czytaniu trzeba siedzieć prosto i oddychać spokojnie, unikać czytania przy słabym świetle, jak również w pozycji leżącej. 
Takie ostrzeżenie przed „bakteriami” zamieszkującymi książki zostało wklejone do rozprawy Adriana Krzyżanowskiego „Teorja równań wszech stopni podług binomu Newtona” (udostępnione przez Polonę – portal Biblioteki Narodowej). Świadomi zagrożeń, jakie stwarza czytanie książek, przyjrzyjmy się jednakże niemałym zdrowotnym korzyściom, które niesie ich lektura.
KILKA powodów, dla których warto czytać książki

1. Stymulują umysł. Z neurobiologicznego punktu widzenia czytanie jest procesem znacznie bardziej wymagającym niż analiza obrazów lub mowy. Absorbuje jednocześnie wiele obszarów mózgu – te, które odpowiedzialne są za widzenie, za język i za asocjacje pojęciowe. Rozwija wyobraźnię i wspomaga koncentrację. Poza tym pozostawia więcej czasu na myślenie. Ślizgając się wzrokiem po kartce, w każdej chwili można zatrzymać się na fragmencie, który wymaga refleksji. Oglądając film czy przysłuchując się rozmowom, dużo trudniej o takie pauzy.

2. Uspokajają. Jakkolwiek irytowaliby cię inni, wszystko dosłownie w jednej chwili zniknie ci z horyzontu, kiedy tylko zagłębiasz się w dobrze napisaną powieść. Dr David Lewis z Mindlab International na University of Sussex mierzył, w jakim stopniu zmienia się napięcie mięśniowe i czynność serca pod wpływem rozmaitych aktywności tradycyjnie uważanych za uspokajające. Czytanie obniżało poziom stresu o 68 proc., wygrywając ze słuchaniem muzyki (62 proc. skuteczności), piciem herbaty (54 proc.) czy pójściem na spacer (42 proc.).

3. Poprawiają sen. Kilkanaście-kilkadziesiąt minut z książką w ręku tuż przed zaśnięciem (często już w łóżku) pozwala zapomnieć o stresie minionego dnia i się wyciszyć. Ale uwaga – do czytania w łóżku lepsze są książki tradycyjne lub czytniki z papierem elektronicznym. Jasne światło ekranu laptopa, ze sporą zawartością niebieskiej, wysokoenergetycznej składowej, pobudza i daje sygnał raczej do wstania niż do zamknięcia oczu.

Czytanie daje więcej ukojenia niż – dajmy na to – słuchanie nagrań albo oglądanie filmów. Dlaczego? Przez całe dnie bombardowani jesteśmy najprzeróżniejszymi, często zbędnymi informacjami, więc docierające do nas dźwięki nauczyliśmy się – z konieczności – ignorować. Czytanie jest jak mówienie do siebie głęboko w głowie – pozwala się łatwiej skoncentrować i zapewnia uczucie kojącej prywatności.

4. Pogłębiają wiedzę. Wszystko, cokolwiek czytamy, pozostawia w naszych umysłach okruchy różnorakich informacji. Nie sposób stwierdzić, co kiedy może się przydać, ale wszystko w jakiś sposób poszerza nasze horyzonty i poprawia zrozumienie świata. Prof. kognitywistyki z University of California w Berkeley Anne E. Cunningham dowodzi, że ludzie regularnie czytający lepiej wypadają w testach na inteligencję, a ich zdolności poznawcze są wysokie do późnej starości.

5. Wzbogacają słownictwo. Elokwencja i łatwość wypowiadania się podnosi poczucie własnej wartości, buduje pewność siebie i pomaga w karierze zawodowej. Czytanie książek w obcych językach szczególnie pomocne jest przy doskonaleniu płynności mowy.

6. Poprawiają pamięć. Kiedy zagłębiasz się w opowiadanej historii, musisz pamiętać całą gamę niuansów – poznajesz nowych bohaterów, ich dzieje, nałogi, charaktery, przyzwyczajenia, miejsca, z których pochodzą, geografię nowych światów. Każda książka jest jak podróż do obcego kraju. Każdy nowy ślad pamięciowy wymaga powstania nowych synaps, połączeń nerwowych.

7. Ćwiczą myślenie analityczne. Jakże często zdarza nam się, że czytając zajmującą książkę, zgadujemy jej zakończenie, zanim przewrócimy ostatnią kartkę? I to jest właśnie to – trening myślenia krytycznego i analitycznego, wyciągania wniosków z setek sugestii i przesłanek.

8. Opóźniają demencję i spowalniają rozwój choroby Alzheimera. Praca dr. Roberta Freidlanda opublikowana w „Proceedings of the National Academy of Sciences” dowodzi, że ludzie, którzy regularnie oddają się lekturze, grają w gry logiczne albo rozwiązują zagadki, są ponaddwukrotnie mniej narażeni na rozwój chorób otępiennych. Co ciekawe, oglądanie telewizji wywiera na nasz mózg skutek zgoła odwrotny – przyspiesza rozwój alzheimera.

9. Rozwijają empatię. Holendrzy Matthijs Bal i Martijn Veltkamp sprawdzali, na ile emocjonalnie poruszające powieści skłaniały czytelników do empatycznych zachowań. Jak się okazuje, empatia badanych wzrastała, pod warunkiem że czuli się oni „wciągnięci” w historię. Niewciągające opowieści oraz – co zdumiewające – książki z gatunku non-fiction nie wywierały podobnych efektów.

10. Dodają seksapilu. Mężczyźni z książką w ręku oceniani są przez kobiety jako bardziej atrakcyjni. Według prof. Marka Prokoscha z Elon University „aura inteligencji” jest drugim czynnikiem – od razu po wyglądzie zewnętrznym – który kobiety biorą pod uwagę przy wyborze partnera.

11. Dobrze dobrany poradnik pomaga wyjść z depresji i okazuje się niekiedy równie skuteczny jak interwencja farmakologiczna. Do takiego wniosku doszedł międzynarodowy zespół pod kierownictwem Petera Bowera zrzeszający naukowców z 15 uniwersytetów z Wielkiej Brytanii, ze Szwecji, z Holandii, Australii i Tajwanu.

źródło: Czytanie książek. 11 powodów dla, których warto to robić (wyborcza.pl)

*********************************************************************************

MIŁO NAM JEST POINFORMOWAĆ, ŻE ZAKOŃCZYLIŚMY ETAP ZAMAWIANIA KSIĄŻEK DO NPRC. PRIORYTET 3.TERAZ Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAMY NA DOSTAWĘ.

„Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa”  (NPRC) jest uchwalonym przez Radę Ministrów programem wieloletnim na lata 2016-2020, w celu poprawy stanu czytelnictwa w Polsce poprzez wzmacnianie roli bibliotek publicznych, szkolnych i pedagogicznych jako lokalnych ośrodków życia społecznego stanowiących centrum dostępu do kultury i wiedzy. Cel ten realizowany będzie przez finansowe wsparcie modernizacji, budowy lub przebudowy placówek bibliotecznych w mniejszych miejscowościach, oraz bieżące uzupełnianie zbiorów bibliotek publicznych i szkolnych o nowości wydawnicze

  • Priorytet 3 – Rozwijanie zainteresowań uczniów poprzez promowanie i wspieranie rozwoju czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży, w tym zakup nowości wydawniczych

Celem priorytetu jest wzmocnienie zainteresowań i aktywności czytelniczej uczniów przez wspieranie organów prowadzących szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne dla dzieci i młodzieży, szkoły artystyczne realizujące kształcenie ogólne, a także szkoły, zespoły szkół i szkolne punkty konsultacyjne przy przedstawicielstwach dyplomatycznych, urzędach konsularnych i przedstawicielstwach wojskowych Rzeczypospolitej Polskiej oraz biblioteki pedagogiczne w podejmowaniu przedsięwzięć w obszarze rozwijania zainteresowań uczniów przez promowanie i wspieranie rozwoju czytelnictwa.

 

LITERATURA W MUZYCE WSPÓŁCZESNEJ 🙂

ZALEWSKI ŚPIEWA, ŻE ….Jeśli to właśnie dziś Coś spadnie na głowę Uciec nie ma jak Bo Annuszka już Kupiła olej I tak bez salw i pomnika, Rozczarowania przygodą życia (Pach, pach) Dzwonię do ciebie wciąż W słuchawce cisza
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,krzysztof_zalewski,annuszka.html

Jaka Annuszka, jaki olej – otóż – to cytat z MISTRZA I MAŁGORZATY

Genialny tekst rosyjskiego pisarza splata ze sobą trzy wątki – jeden traktuje o wizycie diabła w Moskwie, drugi opowiada o Poncjuszu Piłacie, trzeci skupia się na miłości tytułowej pary. Annuszka jest epizodyczną, acz niezwykle ważną dla fabuły, bohaterką występującą w pierwszym z wymienionych wątków. Szatan podczas wizyty w Związku Radzieckim przedstawia się imieniem Woland. Na Patriarszych Prudach w Moskwie spotyka dwóch pisarzy – Michaiła Berlioza i Iwana Bezdomnego. Rosjanie próbują przekonać diabła, że Bóg nie istnieje. Ten wyśmiewa ich i ostrzega Berlioza: „Annuszka już kupiła olej słonecznikowy, i nie dość, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie się nie odbędzie” [cyt. za „Mistrz i Małgorzata”, przeł. Irena Lewandowska i Witold Dąbrowski, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Warszawa 1969]

A jako ciekawostka – Co czytają rosyjscy więźniowie. Bułhakow, Tołstoj, ale i Achmatowa – Wiadomości (onet.pl)